Dlatego, że choć od lat jestem Instruktorem Szkolenia Psów ZKwP, to wiele razy przekonałam się, jak trudne to może być dla kobiety.
W świecie, w którym podczas szkolenia dużych i silnych psów wymaga się od przewodnika odpowiedniej postury i siły fizycznej - zwyczajnie nie dawałam sobie rady...
Mój Kapsel waży 40kg, ja - 50. Do tego mam 1,5m wzrostu w kapeluszu... A wymagano ode mnie pracy tymi samymi metodami, co od wielkiego i silnego mężczyzny. To się nie mogło udać! Skutkiem była moja frustracja, psia frustracja i moje liczne kontuzje fizyczne.
Dlatego w końcu założyłam własną szkołę, w której rozwijałam takie metody pracy, żeby były odpowiednie dla kobiet w każdym wieku i niezależnie od gabarytów ich psa. I to się udało!
Teraz chcę promować te metody nie tylko na własnym podwórku, ale szerzej - wszędzie tam, gdzie sięga Internet! Tak, żeby każda z Was, która potrzebuje pomocy w ogarnięciu swojego psa - mogła ją ode mnie otrzymać.